Jakiś czas temu powstały kolczyki z biedronkami, które bardzo mi się podobają... i pewnie dlatego postanowiłam je oddać na rzecz jednej z moich ulubionych fundacji SOS Bokserom; bynajmniej boksery lubię tak samo jak każde inne stworzenie ale w tym wypadku cenię pracę Marty- wolontariuszki, której oddając cokolwiek wiem, że z tego dobrze skorzysta.
Aukcja na tym wydarzeniu fb
Materiał: kryształy swarovskiego, srebro, kaboszony z grafiką, taśmy sutasz, koronka
Do słuchania Sting & Robert Downey Jr
środa, 23 lipca 2014
wtorek, 22 lipca 2014
turkusowo raz jeszcze
Jakiś czas temu zrobiłam naszyjnik z turkusem, który błyskawicznie znalazł swoją nową właścicielkę. Można go zobaczyć tutaj
Później zrobiłam drugi tym razem dodając jeszcze pomarańczowe plastry naturalnego korala.
Rzadko robię tak kolorowe prace; zazwyczaj trzymam się barw ziemi i choćbym nie wiem jak planowała i tak prędzej czy później w większości moich prac pojawiają się brązy... tutaj pasują;)
Do słuchania Paloma Faith moim zdaniem przepiękny utwór dla tych zakochanych tak jak ja i przy okazji fragmenty bajecznego pokazu burberry jesień/zima 2014
Fotografowała Kasia
Później zrobiłam drugi tym razem dodając jeszcze pomarańczowe plastry naturalnego korala.
Rzadko robię tak kolorowe prace; zazwyczaj trzymam się barw ziemi i choćbym nie wiem jak planowała i tak prędzej czy później w większości moich prac pojawiają się brązy... tutaj pasują;)
Do słuchania Paloma Faith moim zdaniem przepiękny utwór dla tych zakochanych tak jak ja i przy okazji fragmenty bajecznego pokazu burberry jesień/zima 2014
Fotografowała Kasia
piątek, 18 lipca 2014
kolejne warsztaty:)
Lipiec jest pelen warsztatowych zabaw. Dzisiaj pochwale sie kolczykami z zajec indywidualnych.
Moim zdaniem bardzo udane.
Dla uszu John Mayer
Moim zdaniem bardzo udane.
Dla uszu John Mayer
wtorek, 1 lipca 2014
Mała wygrana:)
Jakiś czas temu mówiąc wprost wpadło mi do rąk pismo "Piękno i Pasje" tutaj. To co zmusiło mnie wtedy do kupna tego pisma to przepiękne anioły na okładce, które na pewno kiedyś zrobię.
Nie jestem aż tak kreatywną osobą żeby nie czerpać czasem od innych pomysłów, zwłaszcza gdy są one po prostu udostępniane z pełną instrukcją obsługi.
Nie wszystko mnie w tym piśmie zachwyca; pewnie dlatego, że nie lubię pism ogrodniczych, a z magazynów kulinarnych zawsze byłam wierna piśmie "Kuchnia" do chwili gdy przestałam jeść mięso;) Doceniam jednak fakt, że pismo rzeczywiście bardzo szeroko obejmuje tematykę pasji i nie skupia się tylko na różnych technikach wytwarzania biżuterii jak inne mniejsze pisemko na rynku, które przez to moim zdaniem jest po prostu krótką instrukcją obsługi jak wykonać biżuterię dla osób dość opornych... co gorsza moim zdaniem biżuterię bez polotu, którą równie dobrze można kupić z etykietką "made in china".
To pismo takie nie jest. Dla mnie jest pismem pełnym właśnie piękna i pasji.
Gdy pojawił się konkurs pt. "Pasjonujące strony życia" przyznaję, że w pierwszej edycji zabrakło mi odwagi by wystartować. Wciąż chodziły mi po głowie te proste, drewniane anioły i myślałam sobie, że przecież moje prace ich nigdy nie dogonią.
Przy drugiej edycji przyznaję bez bicia główną siłą napędową by wysłać zgłoszenie była lampka wina wieczorem i brak syna w domu. Pojawiło się pytanie: dlaczego nie i ciężko było na nie odpowiedzieć.
Poza tym nagrodą był weekend w Pałacu Pacółtowo i chciałabym by pojechali tam moi rodzice.
Tak więc z myślą o nich, o mojej kawie i pod lekkim wpływem alkoholu, który dodaje odwagi wysłałam zgłoszenie i pierwszy raz w życiu coś wygrałam:)... może dlatego, że pierwszy raz konkurs, w którym brałam udział wymagał pracy własnej a nie tylko szczęścia;)
Anioły, które na pewno niedługo będą w moim domu
Wyniki konkursu; cieszę się, że moja kawa znalazła się przy tak pięknych pracach
Do słuchania love song tym razem w wykonaniu Adele
Nie jestem aż tak kreatywną osobą żeby nie czerpać czasem od innych pomysłów, zwłaszcza gdy są one po prostu udostępniane z pełną instrukcją obsługi.
Nie wszystko mnie w tym piśmie zachwyca; pewnie dlatego, że nie lubię pism ogrodniczych, a z magazynów kulinarnych zawsze byłam wierna piśmie "Kuchnia" do chwili gdy przestałam jeść mięso;) Doceniam jednak fakt, że pismo rzeczywiście bardzo szeroko obejmuje tematykę pasji i nie skupia się tylko na różnych technikach wytwarzania biżuterii jak inne mniejsze pisemko na rynku, które przez to moim zdaniem jest po prostu krótką instrukcją obsługi jak wykonać biżuterię dla osób dość opornych... co gorsza moim zdaniem biżuterię bez polotu, którą równie dobrze można kupić z etykietką "made in china".
To pismo takie nie jest. Dla mnie jest pismem pełnym właśnie piękna i pasji.
Gdy pojawił się konkurs pt. "Pasjonujące strony życia" przyznaję, że w pierwszej edycji zabrakło mi odwagi by wystartować. Wciąż chodziły mi po głowie te proste, drewniane anioły i myślałam sobie, że przecież moje prace ich nigdy nie dogonią.
Przy drugiej edycji przyznaję bez bicia główną siłą napędową by wysłać zgłoszenie była lampka wina wieczorem i brak syna w domu. Pojawiło się pytanie: dlaczego nie i ciężko było na nie odpowiedzieć.
Poza tym nagrodą był weekend w Pałacu Pacółtowo i chciałabym by pojechali tam moi rodzice.
Tak więc z myślą o nich, o mojej kawie i pod lekkim wpływem alkoholu, który dodaje odwagi wysłałam zgłoszenie i pierwszy raz w życiu coś wygrałam:)... może dlatego, że pierwszy raz konkurs, w którym brałam udział wymagał pracy własnej a nie tylko szczęścia;)
Anioły, które na pewno niedługo będą w moim domu
Wyniki konkursu; cieszę się, że moja kawa znalazła się przy tak pięknych pracach
Do słuchania love song tym razem w wykonaniu Adele
Subskrybuj:
Posty (Atom)