Mam dużo szczęścia ostatnio jeśli chodzi o spotkanie dobrych ludzi; po pierwsze blisko mnie wprowadził się cudowny, młody człowiek z aparatem i głową pełną pomysłów. Po drugie mój bardzo dobry przyjaciel, który kiedyś był moim "głównym fotografem" przyjechał na dłuższy czas do Polski i także ma sporo pomysłów na bzzzdet zdjęcia. Po trzecie Paulina, która do tej pory malowała modelki w moich sesjach nadal mnie lubi i chce z nami pracować. Po czwarte poznaliśmy Sarę, która dla mnie jest twarzą idealną do tej sesji. Po piąte piękny mróz mieliśmy... itd.;)
Dzisiaj mała zapowiedź nowych zdjęć i biżuterii, tylko i aż wesoły backstage.
Do słuchania Fismoll
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz