środa, 20 stycznia 2016

Krzemien pasiasty

Bardzo długo mnie tutaj nie było. Życie napisało mi taki scenariusz, w którym na bzzzdety miałam mniej czasu niż bym chciała.
W końcu jednak nastąpił ten dzień, w którym siadłam i zaczęłam pracować.
Ten krzemień pasiasty leżał u mnie ponad rok i cierpliwie czekał.
Uwielbiam ten minerał Głównie dlatego, że jest tylko nasz; występuje tylko w Polsce. I oczywiście dlatego, że jest po prostu piękny utrzymany w moich ulubionych barwach.
Kamień oplotłam w sznurek woskowany w makramowym splocie. Całość zawieszona na skórzanym rzemieniu- półprodukty skórzane będą u mnie coraz rzadziej. Przechodzę na weganizm a wraz ze mną moja działalność, Nie zamierzam jednak marnować i wyrzucać tego co już mam stąd "wykańczam" zapasy. Jeśli jeszcze pojawi się jakiś skórzany element to z odzysku np po zepsutej torebce czy pasku lub właśnie z zapasów. Nie będzie już u mnie kolekcji skórzanych bransoletek jak kiedyś,
Do słuchania Dominika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz