czwartek, 19 lutego 2015

Zimowe kolczyki

Pierwsze kolczyki tego typu pojawiły się w mojej głowie cztery lata temu i przyznaję, że są jednymi z moich ulubionych- nie prowadziłam jeszcze bloga więc nie doczekały się wpisu, a szkoda.
Dzisiaj o nich przypominam ponieważ na ich wzorze zrobiłam dwa kolejne egzemplarze. 
W pierwowzorze chciałam żeby była kropla ale żeby nie wisiała w "oczywisty sposób" w dole kolczyka. Stąd pomysł by krople kryształu górskiego zawiesić w kółku a resztę uzupełnić perłami rzecznymi (tak na opak).
Nowsze modele zamiast kropli mają śnieżynki z kryształów swarovskiego i mimo, że bardzo mi się podobają to chyba jednak nie dogoniły pierwszej wersji.
Dzisiaj słucham Lilith




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz