Około dwa lata temu wymyśliłam jeden z moich ulubionych modeli kolczyków.
Ponieważ ten wzór bardzo się przyjął i wykonałam je już w kilku wersjach kolorystycznych chciałam dodać do tego jeszcze naszyjnik.
Kolczyki są proste więc naszyjnik też miał być niewielki.
Przyznaję, że odkładałam wykonanie pomysłu "na jutro" przez kolejny rok.
W końcu moi rodzice wybierali się na ślub do jednego z klientów firmy, w której pracuje mój tata i potrzebowali jakiegoś drobiazgu dla pary młodej. Wymyśliliśmy, że taka biżuteria będzie miłym pamiątkowym drobiazgiem.
Państwo J. bardzo lubią fiolet stąd nie było problemu z wyborem koloru. Poza tym prezent miał być dla pary a nie tylko dla panny młodej więc zaprojektowałam też pasujące spinki do mankietów co dla mnie jest dużą radością bo to kolejna nowość i kolejne małe doświadczenie w biżuteryjnym świecie.
Nie chciałam by naszyjnik był za duży dlatego lekko powiększyłam model kolczyka i całość zawiesiłam na srebrnym łańcuszku; pani dla której jest ta biżuteria jest bardzo drobna i myślę, że za duży naszyjnik wyglądałby "choinkowo";).
Materiał to tradycyjnie już kryształy i perły swarovskiego oraz srebro próby 925.
Dzisiaj kilka zdjęć projektu na Oli z sesji, z której zdjęcia jeszcze się tutaj pojawią. Do tego marnej jakości zdjęcie wykonane przeze mnie ale zależało mi na tym, by mieć jakieś zdjęcie opakowania biżuterii;)
Poza tym kilka innych wersji kolorystycznych tego modelu, pewnie niedługo będą następne;)
Do słuchania jakże ściana ta cienka; dzisiaj jestem właśnie w takim optymistycznym, kabaretowym nastroju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz